Miło jest nam powiadomić, że uczennica klasy V Hanna Juraszek zajęła pierwsze miejsce w gminnym konkursie literackim „Nauczyciel moich marzeń” w kategorii klas 4-6.  Nagrodę książkową oraz dyplom zwyciężczyni otrzymała z rąk wójta gminy. Sukces  Hani jest tym większy, że była również laureatką zeszłorocznej edycji konkursu.

Oliwia Kozieł z klasy III napisała bardzo ciekawą i humorystyczną pracę na konkurs „Nauczyciel moich marzeń”. Została ona doceniona i przyniosła Oliwii trzecie miejsce w kategorii klas 1-3. Warto zapoznać się z tą wizją wymarzonego nauczyciela.

Serdecznie gratulujemy i zachęcamy wszystkich uczniów do pisania kolejnych konkursowych prac!

Poniżej zamieszczamy nagrodzone prace Hani i Oliwii . Miłej lektury!

                                     ,, Nauczyciel moich marzeń’’                

 Hanna Juraszek kl. 5                                 

 

Nazywam się Maja  Zielińska . Mam 11 lat i chodzę do 5 klasy szkoły podstawowej .

Właśnie rozpoczął się nowy rok szkolny. Po uroczystościach udaliśmy się do swojej klasy gdzie miało się odbyć spotkanie z wychowawcą i podanie planu lekcji na następny dzień  i nauczycieli którzy będą nas uczyć.

Jednak bardzo się zdziwiliśmy kiedy pani wyczytała imię nauczycielki od przyrody. Przecież

pani  która uczyła nas przyrody w 4 klasie   nazywała się Monika Skrzypek , a pani wyczytała imię Emilia Marzec .

Na to zerwał się Janek;

-A kto to jest ?!

Pani odpowiedziała mu;

– To wasza nowa pani od przyrody.

– A co się stało z panią Moniką – zapytał Kacper.

– Pani Monika zachorowała.

Oznajmiła pani.

Przez całą drogę do domu zastanawiałam się jak będzie wyglądać nasza jutrzejsza lekcja przyrody. Następnego dnia kiedy przyszłam do szkoły czekała już na mnie moja najlepsza przyjaciółka Karolina;

– Hej!

– Cześć!

– Też jesteś ciekawa jak wygląda ta nowa pani od przyrody?

– Tak, i to bardzo. Ciekawe czy będzie nas uczyć tak samo jak pani Skrzypek…

– Nie wiem …

Po pięciu minutach zadzwonił dzwonek i weszliśmy do sali w , której czekała już na nas  bardzo młoda i ładna pani.

Miała długie  jasne włosy , niebieskie oczy i uśmiechnięte czerwone usta . Miała na sobie  biały fartuch z pod  którego wystawały niebieskie rurki, a na głowie miała gogle doświadczalne . Obok jej biurka stała średniej wielkości brązowa walizeczka , która od razu wzbudziła moje zaciekawienie . Kiedy usiedliśmy do ławek pani powiedziała ;

-Nazywam się Emilia Marzec i będę waz uczyć przyrody póki pani Skrzypek nie wróci. A więc wrzućcie do tego pudełka karteczkę ze swoim imieniem . Kiedy cała klasa wrzuciła do pudelka karteczki pani wymieszała je  po czym wyjęła jedną z nich i wyczytała moje imię po czym wskazała na moją ławkę . Byłam zdziwiona skąd  pani wiedziała  że to akurat moja karteczka przecież siedzę na końcu klasy i nie miała prawa widzieć co napisałam gdyż kiedy szłam wrzucić karteczkę zagięłam ją na pół .Pani zgadła imiona całej klasy bez wahania, byłam wręcz w szoku. Jednak to co się stało następnego dnia przeszło ludzkie pojęcia…

Kiedy nazajutrz przyszłam do szkoły cała żyła tylko lekcją przyrody . Wszyscy nie mogliśmy się doczekać co pani nam dzisiaj opowie. Po dwóch minutach zadzwonił dzwonek i weszliśmy do sali gdzie czekała już na nas uśmiechnięta pani Marzec i rzekła ;

-Dzisiaj pójdziemy do mojej pracowni która znajduje się w szkolnej piwnicy, nie bierzcie książek .

A więc nie czekając dłużej zeszliśmy do piwnicy. Weszliśmy do pokoju w którym był kiedyś sklepik a tam zobaczyliśmy :parę stolików i krzeseł , masę różnych ampułek i bardzo dużo różnych mikstur. Pani poprosiła żebyśmy usiedli .

Następnie powiedziała;

-Dzisiaj zajmiemy się robieniem mikstury na prawdomówność .

Cała klasa była bardzo zdziwiona tym tematem , ale postanowiliśmy nie zadawać pytań do póki nie dowiemy się na czym to polega .Pózniej pani objaśniła nam na czym polega robienie mikstury prawdomówności co prawda było to dziwny przepis ale postanowiłam robić wszystko co pani nam kazała . Kiedy mikstura była gotowa miała zielony kolor , dlatego większość klasy kiedy pani kazała ją wypić nie zgodziła się na to więc tylko trzy osoby postanowiły ją wypić . Tom osobą byłam Ja , Kacper i Karol . Po wypiciu tej mikstury Karol powiedział;

-Wczoraj rozbiłem konfiturę babci, a jak się nie udało domyć podłogi to zakryłem plamę dywanem.

Później mikstura zadziałała na mnie .

-Dwa dni temu nie zjadłam warzyw tylko kiedy mama nie patrzyła dałam je psu.

Nie wiedziałam czy się śmiać czy wstydzić. Na końcu mikstura zadziałała na Kacpra;

-W 4 klasie ściągałem wszystkie kartkówki od Karola.

Mimo tego, że trochę mi było głupio to i tak uważam, że przyroda z panią Marzec to najlepszy przedmiot szkolny na świecie. Ciekawy i magiczny. Szkoda tylko , że na innych lekcjach ta magia znika.

Nauczyciel moich marzeń

Oliwia Kozieł kl. 3

Wygląd mojego wymarzonego nauczyciela to: młoda pani o pięknym rudawym kolorze włosów i bardzo ładnej twarzy, przypominająca trochę bohaterkę książki Pipi Langstrumpf. Powinna ubierać się bardzo ładnie, najlepiej kolorowe spódniczki i eleganckie buciki na wysokich szpilach. Powinna chodzić po klasie i puszczać oczka do chłopców, żeby zachęcić ich do większego udziału w lekcji. Lekcje powinna prowadzić na luzie i rozdawać uczniom czekoladę za każdą prawidłową odpowiedź na lekcji. Powinna co miesiąc organizować wycieczki i rozrywki dla całej klasy. Mój wymarzony nauczyciel nie powinien zadawać prac domowych i robić sprawdzianów, przez to uniknęlibyśmy złych ocen a nasi rodzice byliby dumni, że mają takie pilne pociechy.

A tak poważnie to nauczyciel moich marzeń powinien być rozważny i sprawiedliwie oceniać wszystkie dzieci: te które lubi czy też nie lubi, bogate czy biedne – wszystkie jednakowo. Najważniejsze jest jednak, aby miał ogromną wiedzę, którą chce przekazać nam uczniom w ten sposób, abyśmy ją zrozumieli. Nauczyciel moich marzeń powinien być wymagający, zawsze uśmiechnięty, ale też ugodowy i przyjazny dla uczniów.

Mój wymarzony nauczyciel to taki mały ideał, wiem, że to niemożliwe, ale każde dziecko ma prawo do swoich marzeń.